Ja po prostu bardzo lubię zakupy. I chodzenie po sklepach, ale najbardziej na świecie lubię moment odrywania metki i wkładanie nowego ciucha (oczywiście wbrew standardom higieny które mówią, ze nowe ubrania powinno się uprać). To głupie - wiem.
Jako jedna ze swoich umiejętności wymieniłam bym robienie zakupów - potrafię przejść wszystkie sklepy, bez przerw, bez skarg na to, że jestem zmęczona. Oczywiście prym wiodą sklepy odzieżowe ale i w tych elementami wystroju wnętrz znajdę coś dla siebie.
Wczoraj wraz z moją najwredniejsza bff, tj z mamą ;) wybrałam się do W. na zakupy. Właściwie to zależało mi na kupieniu dwóch rzeczy : pierścionka na dwa palce w River Island, i czarnej maksi sukienki w h&m.
Pierścionka nie kupiłam ponieważ moje paluchy okazały się niegodne tzn. były tylko m i s, a ja nie mam smagłych długich palców pianistki (swoja drogą miałam czarną myśl, ze mój jedyny jedyny będzie miał palce-patyki) wiec się w nie nie wcisnęłam xD. Z sukienka - w momencie ubrania wywołała u mnie niekontrolowany rechot. Tzn. wyglądałam w niej dość dobrze, jak na mnie, tzn nie spełniły się moje czarne wizje o tym ,ze będą wyglądać jak nietoperz ale była jakieś 20cm za długa. Dla wszystkich którzy nie wiedza - mam 178cm wzrostu, do tego miałam 4cm koturny. Równo 182. 182 + 20cm= 202. Czad. Chyba tylko transseksualista mógłby w czymś takim chodzić. Transseksualista na obcasach- a to był dział "młodzieżowy".
Miło zaskoczył mnie nowo otwarty (w styczniu:) New Look. Wzornictwo fenomenalne, materiały lepsze niż w Zarze, i boskie przeceny. Ceny - niestyety wyższe niż w UK. Co jest jedyna wada tego sklepu.
Zawiodłam się na Zarze, liczyłam na tony splagiatowanych od Miu Miu rzeczy - rozczarowałam się. Jedyna rzeczą która wzbudziła moje zainteresowanie była sukienka z jakimś ptakiem który nie był jaskółka. No i bluzka z Lady Gaga która jednak sypała się już na wieszaku.Do tego sukienki które kupiłam w Poznaniu wczesna zimna wiosna były o 20zł droższe.
W River Island asortyment z jesieni i lata zeszłego roku to nie znaczy, że nic mi się nie podobało. Zakochałam się w szerokim pasku z blado pastelowymi kwiatami. Niestety kosztował 179zł. W RI rzeczy są dobrej jakości, ale ceny... przynajmniej ja mam problem z daniem 99zł za t-shirt wzorowany na tym z poprzedniej kolekcji Chanel, szczególnie jeśli bardzo podobny można kupić w H&M za 20zl (przeceniony z 39). Wspomnę jeszcze o beznadziejnej obsłudze w Rivierze we Wrocławskiej renomie - kila i mogiła, panie wyglądają jakby chciały kogoś zabić.
Na koniec zostawiam sobie mój ukochany h&m w którym zaczęły właśnie się przeceny. Co prawda z przeceny nie udało mi się nic tylko bokserkę ale warto iść i pogrzebać w tych hałdach porozwalanych ciuchów bo można coś upolować.
Bilans zysków :
szara sukienka z broszką - New Look
sukienka w kwiaty -New Look
dwa wielkie over sizowe swetrzyska - New look
koronkowe lenginsy - River Island
granatowe spodnie - Zara
pasek z czymś ćwiekopodobnym - h&m
top a la chanel - h&m
Dziś byłam z K. na shopingu i poza zmuszeniem jej żeby kupiła mi urodzinowy prezent :p zakupiłam :
torbe -worek z ćwiekami - h&m
komplet 'fikusnej bielizny" - h&m
zielone spodnie które chyba są czymś a la bryczesy - Kapphai czy jak to się kurczę pisze
i w tym miejscu chciałam jeszcze raz zaznaczyć ze nie mam problemów z zakupami. Co prawda umieram ze zgryuzoty ze nie ku-piłam szarej koronkowej sukienki w ktorej moja mam uznała ze wygladam "wulgarnie", ani platform na 14cm obcasie które były przeeeeeeeeeepiękne.
***
Mam nadzieje ze nikogo nie zanudziłam takimi zakupowymi opowieściami. Ale na coś na tym blogu być musi.
Swoją droga najlepszym elementem wczorajszego dnia był smsem od ZiW "nie za ciepło w czarnej bluzce" - człowiek jedzie do "dużego miasta" i oczywiście musi zostać przyuważony przez znajomych :)
Wrocławski dworzec prezentuje sie jak tymczasowe lotnisko i jest b.klimatycznie. Tzn jak z horroru (albo z gry Syberia<3) . Zobaczcie sami :
***
Trochę jestem zmęczona bo prawie do 24 siedziałam nad Prawem gospodarczym, które wychodzi mi bokiem i na które końcem końców prawie nic się nie nauczyłam. Stał się jednak cud i kolega z grupy - Mateusz wylosował pytania na które udało mi się wyskrobać dość dużo - i nie ma znaczenia ze pisałam b.dużymi literami..
***
Dziś są moje studenckie urodziny.
Z tej okazji pan z biedronki dał mi 9 piw, tzn policzył tylko za jedno :) Z tego miejsca chciałabym go pozdrowić bardzo serdecznie bo będzie sponsorem lodów w galerii (i tu mi się przypomina ze k. nie oddała mi za pomidora!) Idziemy (tj ja, kochana JG, ciągle mila K i irytujący MZ) do kina na Seks w wielkim mieście 2. Ach. szkoda,że nie mam fajnych ubrań żeby odwalić się jak 'typowa' mieszkanka' NYC. :P
TY MASZ PROBLEM ;) widziałem ile masz ubrań!
OdpowiedzUsuńi to były małe zakupy ?:D
OdpowiedzUsuńKobieto puchu marny !
OdpowiedzUsuńMnie peron we wro przeraził :>
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za promocje :) statystyki mi szaleją :D mój kochany wroclaw ...faktycznie na dworcu zrobiło się osobliwie, ale widziałem projekty przebudowy i jestem przerażony. Swoja drogą nie lubie Renomy xD
OdpowiedzUsuń