Autorstwa E.M Forster brzmi to następująco :
"W tej samej chwili ziemia uciekła jej pod nóg. Lucy krzyknęła i wysunęła się z zagajnika. Zewsząd otoczyły ją jasność i piękno. Spadła na niewielką płaszczyznę, od końca do końca porośniętą fiołkami.
- Odwagi! - zawołał jej towarzysz, stojący jakieś sześć stóp nad nią - Odwagi i miłości!
Nie odpowiedziała. Grunt pod stopami załamywał się ostro, odsłaniając szeroki widok, fiołki spływały niby strumykami i przełomami, nawilżając stok błękitem, otaczając pnie drzew, tworząc w zagłębieniach jeziorka i pokrywając trawę lazurową pianą.
Na krawędzi, jak pływak, który szykuje się do nurkowania, stał dobry człowiek. Ale nie był to ów dobry człowiek, którego się spodziewała. I był sam.
George obrócił się , usłyszawszy ją za plecami. Przez chwile patrzył jakby spadła z nieba. Widział promienną radość malującą się na jej twarzy, widział błękitne fale kwiatów rozbijających się o suknię. Nad ich głowami zamknęły się krzaki. Zrobił szybki krok do przodu i pocałował ją. "
Przekładając to na język filmu :
"Odegrał w myślach całą scenę: Lucy, jak kwiat, stoi na brzegu, on podbiega i chwyta ja w objęcia; ona skarciwszy, zezwala mu na pocałunek i od tego czasu szanuje jego męskość. Wierzył bowiem, że kobiety szanują mężczyzn za ich męskość. "
***
Jak to głoszą filozofowie z turystyki : nie można być z kimś do kogo nie czuje się nic ważnego.
(A może nie oni to powiedzieli..) Czuje się wyprana z uczuć których nigdy nie było.
urocza scena
OdpowiedzUsuńa jeśli beda ?
OdpowiedzUsuńładnie to opisane
OdpowiedzUsuńwczoraj była tendencja zwyżkowa
OdpowiedzUsuń