piątek, 20 listopada 2009

10. Ile jestem w stanie dać

21 listopada Światowy Dzień Życzliwości 

***

(Moja) Mój feminizm , znów siedzi pod palmą w jakimś ciepłym kraju, sączy pinia coladę i ani myśli wrócić do mnie. Nie dogadywałyśmy się nigdy. Różnica charakterów. Bywa.
Właściwie to patrze na powyższego demotywatora i coś w nim jest. Od dziś będę dyskryminować wszystkie kobiety, na każdym kroku podkreślając ich płytkość. Ostatnio (w czwartek) na przeglądzie piosenek studenckich - PRYZMAT, występował zespół z Jockerem w nazwie. Właściwie grali dość fajnie, ale wydaje mi się, że wygrali jedynie dlatego, że mieli niesamowicie słodkiego wokalistę, na którego widok większość dziewczyn na sali zaczęła piszczeć. Czasami wstyd mi, że jestem kobietą.

ps. wokalista był fajny , ale jak dla mnie za mało ... dramatyczny ^.^
ps2 nie ma to jak w Światowy Dzień Życzliwości pojechać po bandzie i obrazić ponad 50% populacji ziemi. :)
ps3. w ramach dzisiejszego "święta" : MIŁEGO DNIA życzę xoxox

4 komentarze: