niedziela, 18 kwietnia 2010

65. When people run in circles

Wyglądała jak Metaxa. Piękny bursztynowy kolor. Tak tez smakowała, sami wiecie - świeżo i korzennie jednocześnie. Stała spokojnie w szafce od sylwestra, kiedy zapracowałam nad nią abstynencją różnego rodzaju. Komuś obiecałam, że ją razem wypijemy, ale sama już nie pamiętam komu, więc skończyło na degustacji z "towarzystwem kinowym". Wtedy nikt nie spodziewał się ,ze sprawy tak się potoczą. 

O 5 odebrałam pierwszy telefon w którym - R groził ,że mnie zabije. Później było kolejne sms'my w których przewijały się słowa "ból", "ciernienie", "agonia". Dokładnie ich rozumiałam, ze mną ten alkohol zrobił to samo - wrzucił mój mózg do słoika z  kwasem karbonowym , przemienił skórę w papier ścierny, oblał kości benzyną i podpalił. Następnie zaś zatańczył na moim grobie w rytmie makareny. 
Morał tej historii jest jeden : dzieci nie pijcie wszystkiego co znajdziecie. 

***
"-Why do you wear that stupid bunny suit?
-Why are you wearing that stupid man suit?"

Są filmy które lubię, bo są śmieszne wciągające, występują w nich moi ulubieni aktorzy (paradoks) i tym podobne. Są też filmy które wgniatają w ziemię po których człowiek czuje się zagubiony i nic nie znaczący. Są też filmy które budują moja filozofie życiowa. Wszyscy chyba słyszeli o mojej obsesji Fight Clubem.  Ale to jak odbieram świat ukształtował inny film, może ciut trudniejszy w odbiorze niż FC i mniej znany, ale na prawdę wartościowy. Chodzi o film  "Donnie Darco" 

Pisze o nim z czysto prozaicznego powodu : widziałam go wczoraj i okazało się, że w ogóle go nie znam. Tzn. dużo gadaliśmy (i piliśmy) w czasie oglądania, ale nie zmienia to faktu ,ze poczułam się jak totalna ignorantka, która nie ma pojęcia o jednym z jej ulubionych filmów. 
Jakiś czas temu, razem z K i MZ siedzieliśmy i oglądaliśmy filmy na yt, wśród nich  teledysk do "Mad World" Na prawdę nie rozumiem dlaczego wtedy nie skojarzyłam tej piosenki z filmem "Donny Darko". Wczoraj moja niewiedzą mną wstrząsnęła. Mogę tłumaczyć się jedynie tym ,ze K. włączyła tv na film o śmiercionośnym krochmalu, a MZ był obok. Mimo to : dno , kiła i mogiła, w ramach zadość uczynienia polecam wszystkim ten film. 

9 komentarzy:

  1. film miażdży podobnie jak metaksa

    OdpowiedzUsuń
  2. "Każda istota na ziemi umiera samotnie" "Destrukcja jest formą stworzenia" lubie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj podobałaś mi sie z chłopakami - to skupienie :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Żałuj za grzechy swoje !

    OdpowiedzUsuń
  5. świetnie piszesz ! pierwsza czesc postu mistrzostwo swiata !

    OdpowiedzUsuń
  6. a gdzie "nie pijcie wszystkiego co wam przyniosą"

    OdpowiedzUsuń
  7. To byłą metaxa byłem jak ją kupowała ;]

    OdpowiedzUsuń