niedziela, 14 lutego 2010

46. Can't Get You Out Of My Head

Wiadomo : jestem sfrustrowaną singielką nienawidzącą walentynek. Mdli mnie na widok czerwonych serduszek, wybucham płaczem widząc napisy LOVE, KISS itp. przeklinam wszystkie zakochane pary . Popadam w depresje , wyrywam sobie włosy z głowy i obgryzam paznokcie.  Musiałam się podzielić tą wizja mnie "nieszczęśliwej". :)

 

Lubie walentynki, nie za wątpliwie romantyczny nastrój, ani za kiczowate kartki. Lubie tą niepewność kiedy nie wiem od kogo jest walentynka, lubię dawać i dostawać prezenty, lubię głupie życzenia typu :
"Ktoś bardzo Cię kocha,
nie powiem Ci kto
i myśli o Tobie,
nie powiem Ci co."
Niestety nie pamiętam dokładnie pierwszej kartki jaką dostałam. Pamiętam za to inny prezent, być może nie dostałam go 14lutego, ale myśl o nim zawsze poprawia mi humor. Miałam może 6 czy 7 lat, całe lato spędzałam w towarzystwie chłopaków z mojej "kamienicy", łaziliśmy po drzewach, graliśmy w piłę nożna, prowadziliśmy badania biologiczne. Mieliśmy w piwnicy wielkie akwarium w którym sadziliśmy rośliny i więziliśmy owady. Któregoś dnia na wycieraczce przed moimi drzwiami, znalazłam czerwona suknie dla lalki barbie. Była brzydka i kiczowata, ale to i tak było...bardzo miłe. Niestety nigdy nie dowiedziałam się od kogo ją dostałam.
Najlepsze walentynki za to zafundował mi M, rok temu. Hm , nie powinnam o nim/ o tym myśleć, prawda ? 

Mam dziś dobry humor. 
Lubie sobie powspominać a w planach na popołudnie mam ... zakupy:) Życzę wszystkim zakochanym wszystkiego najlepszego:) i dziękuje za wszystkie życzenia które dostałam:)
o! Zapomniałabym: wszyscy romantycy powinni obejrzeć TO

5 komentarzy:

  1. Badz MOJA WALENTYNKA !xP

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha Ty zawsze wiesz jak poprawić mi humor :D dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowita historia :*

    OdpowiedzUsuń
  4. co za analfabeci Ci tu propozycje składają :D:D:D Pozdro słodka :P

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo zazdroszcze Ci ! Ja nigdy nie dostałam prezenty od tajemniczego adoratora ;)

    OdpowiedzUsuń