Maj mnie nie rozpieszcza.
Może to kwestia ostatnich dni, ale mam toksycznego doła. Zresztą chyba nie ja jedna.
A maj zaczął się tak dobrze. Udało mi się wyrwać na kilka dni do Szczecina i Świnoujścia. Podsumowując cały wyjazd : było fajnie ale zimno. Oczywiście pod tym wszystkim możecie sobie odczytywać wszelkie niegodziwości których nie popełniłam i które nawet przez myśl mi nie przeszły (no dobra,przeszły).
Z trzydniowego wypadu większość czasów spędziliśmy w pociągach, szukając noclegu, i zastanawiając się nad rodzajem wódki do kupienia.
Na prawdę nie wiem dlaczego ale chciałabym podzielić się z wami moimi przeżyciami i refleksjami na temat jak było mi CHOLERNIE ZIMNO. Właściwie cały czas bo od mojego wspólnika w wielkiej ucieczce tez wiało chłodem, ale uczciwie przyznam ze spisał się na medal bo oddał mi swoje rękawiczki co było bardzo miłe i zapewne zostanie mu miejsce wśród aniołków w niebie. Chociaż z drugiej strony nie chciał się ze mną ożenić (nie potrafił docenić możliwości jakie dały by nam ZNIŻKI RODZINNE) i krzyczał na mnie wiec ...
Pochwalę się tylko, ze zatrzymaliśmy się w hotelu robotniczym gdzie mogłam mieć olbrzymie powodzenie bo byłam jedyną kobietą korzystającą ze wspólnych pryszniców ale nie miałam - chyba faktycznie słabo wyglądam bez makijażu - powiedzmy jednak, że chodzi o miłą panią z recepcji która w momencie gdy się wymeldowywaliśmy zadała nam pytanie o nasze 'wczasy", ale faktycznie była ładna wiec sami rozumiecie.
No poznalśmy gwiazdy internetu. Tzn ja troche mniej , ale Mz.. to i owszem , z niektórymi miał "bliskie kontakty" (z tą blondyna ;))
http://kwejk.pl/obrazek/67411/szczecin_wita.html
A jeśli jesteście ciekawi to ...
Mój licencjat - bez komentarza.
Studia - bez komentarza.
Plany na przyszłość - bez komentarza.
A tak w ogóle czuje ze coś zjebałam, ale wiem, że to nie moja winna.
Może to kwestia ostatnich dni, ale mam toksycznego doła. Zresztą chyba nie ja jedna.
A maj zaczął się tak dobrze. Udało mi się wyrwać na kilka dni do Szczecina i Świnoujścia. Podsumowując cały wyjazd : było fajnie ale zimno. Oczywiście pod tym wszystkim możecie sobie odczytywać wszelkie niegodziwości których nie popełniłam i które nawet przez myśl mi nie przeszły (no dobra,przeszły).
Z trzydniowego wypadu większość czasów spędziliśmy w pociągach, szukając noclegu, i zastanawiając się nad rodzajem wódki do kupienia.
Na prawdę nie wiem dlaczego ale chciałabym podzielić się z wami moimi przeżyciami i refleksjami na temat jak było mi CHOLERNIE ZIMNO. Właściwie cały czas bo od mojego wspólnika w wielkiej ucieczce tez wiało chłodem, ale uczciwie przyznam ze spisał się na medal bo oddał mi swoje rękawiczki co było bardzo miłe i zapewne zostanie mu miejsce wśród aniołków w niebie. Chociaż z drugiej strony nie chciał się ze mną ożenić (nie potrafił docenić możliwości jakie dały by nam ZNIŻKI RODZINNE) i krzyczał na mnie wiec ...
Pochwalę się tylko, ze zatrzymaliśmy się w hotelu robotniczym gdzie mogłam mieć olbrzymie powodzenie bo byłam jedyną kobietą korzystającą ze wspólnych pryszniców ale nie miałam - chyba faktycznie słabo wyglądam bez makijażu - powiedzmy jednak, że chodzi o miłą panią z recepcji która w momencie gdy się wymeldowywaliśmy zadała nam pytanie o nasze 'wczasy", ale faktycznie była ładna wiec sami rozumiecie.
No poznalśmy gwiazdy internetu. Tzn ja troche mniej , ale Mz.. to i owszem , z niektórymi miał "bliskie kontakty" (z tą blondyna ;))
http://kwejk.pl/obrazek/67411/szczecin_wita.html
A jeśli jesteście ciekawi to ...
Mój licencjat - bez komentarza.
Studia - bez komentarza.
Plany na przyszłość - bez komentarza.
A tak w ogóle czuje ze coś zjebałam, ale wiem, że to nie moja winna.