Post nie postał z wielu powodów. Po pierwsze wciągnęłam się w retro teledyski Madonny (w Like a virgin ma dokładnie taki naszyjnik jaki bym chciała). Po drugie wiedziałam, ze w tygodniu nie mam co liczyć na obłędna ilość komentarzy jakimi ostatnio mnie rozpieściliście, co za tym idzie motywacja do pisania była o wiele mniejsza. Po trzecie miałam problem z ową osoba ponieważ nie wiedziałam jak powinnam ją nazwać. Znajomy? Kolega? Sypanie nazwiskami też odpadało bo właściwie nie chodziło o "tą" osobę, ale o moje dziecinne zachowanie tj chichranie się laptopa. Po czwarte brakowało w tym faktów, wiecie dokładnych szczegółów, przesłanek i nagłych zwrotów akcji tzn brakowało mi samej treści postu bo komunikat "śmieszy mnie myśl o tym" jest zbyt mało hm sensacyjny i na myśl przywodziłby pierwsza stronę Faktu.
Dziwnie pisac o nienapisanym poscie ale zmierzam to podsmuwania tej historii i wyciagniecia z niego MORAŁU, który powinam sobie powtarzać tysiąc trzy razy przed zaśnięciem.
Nie wiem czy mnie znacie. Chciałabym w to wierzyć i żyć w przekonaniu, ze choć parę osób na tym świecie wie, że pomimo moich zaburzeń na polu w relacji międzyludzkich, ja się angażuje. Jeśli kogoś lubię to pomimo mojego "charakteru" troszczę się o niego. I chyba można na mnie liczyć. W senie, że pod moimi licznymi wadami można znaleźć jakieś zalety.
Wydarzenia poprzedniego wieczoru (albo ich brak) albo dzisiejszego poranka - w końcu 4 rano to już nowy dzień , podziałały na mnie konstruktywnie. Nie wiem czy to dobre słowo,ale przychodzi mi ono na myśl. Myślę o ZiW, Baby, R., Ewie Frotce, M., Madzi, Tomku, nawet o P i wszystkich tych ludziach z którymi lubię się śmiać, którzy pomimo tego, że czasami nie mówią mi prawdy - są. Nie lubię słowa "przyjaźń" ale sam fakt, że mam z nimi takie a nie inne relacje sprawia, że czuje się dobrze.
Jak ma się to pierwszej części posta ? Pewni nijak. Ale czuje się na prawdę świetnie bo w gruncie rzeczy cieszę się, że zachowałam się tak a nie inaczej, tzn dokładnie jak "ja" ,a z rzeczy na przyszłość chciałabym bardziej cenić ludzi których na prawdę zasługują na to.
***
Czytam sobie slajdy na zaliczenie z coś tam bezpieczeństwa.... w ramach nauki podzielę się informacjami zawartymi na nich:)
/przywiązanie- to pozytywny emocjonalny związek z osobami z najbliższego otoczenia Osoba pozostająca w emocjonalnym związku z grupą osób przejmuje się jej losem i stara się przestrzegać wzorca zachowania.
zaangażowanie - uczestnictwo w działalności uznanej za ważną/
/przywiązanie- to pozytywny emocjonalny związek z osobami z najbliższego otoczenia Osoba pozostająca w emocjonalnym związku z grupą osób przejmuje się jej losem i stara się przestrzegać wzorca zachowania.
zaangażowanie - uczestnictwo w działalności uznanej za ważną/