sobota, 12 grudnia 2009

24. White Swan


"Igram z ogniem, z czymś, czego nie rozumiem, pomyślała nagle. I w tym samym momencie zorientowała się, ze jest przerażona. Serce zaczęło jej mocno walić. Zupełnie tak, jakby te zielone oczy przemawiały do jakiejś cześć jej samej, dobrze ukrytej gdzieś w głębi. I jakby ta część krzyczała do niej "Uważaj!". Instynkt, stary jak świat podpowiadał, żeby rzucić się do ucieczki. 
Nie ruszyła się. Ta sama siła, która ją przerażała, przykuwała ją do miejsca. Zupełnie nad tym nie panuje, pomyślała. Cokolwiek miało się zdarzyć wykraczało poza jej zrozumienie, nie było niczym normalnym ani zwyczajnym. Teraz nie można już było tego powstrzymać i choć przerażona, napawała się tą chwilą. Stefano parzył na nią jak zahipnotyzowany. Odpowiedziała mu tym samym, a przestrzeń między nimi aż kipiała od energii, zupełnie jak w czasie uderzenia pioruna. Zobaczyła, że jego oczy ciemnieją, że on się poddaje i poczuła, jak jej własne serce dziko zabiło, kiedy powoli wyciągnął do niej dłoń" L.J Smith

A za oknem pada śnieg. 

(ps. relacja  "ja i mój brat" na dniach, bo jakoś nie mam nastroju)


3 komentarze: